DAMSKIE,  okrycia wierzchnie

Parka – najpraktyczniejsza kurtka w moim rankingu i szafie

Miesiąc. Miesiąc minął od powzięcia decyzji o szyciu, uszycia i nacieszenia się nową rzeczą do zrobienia zdjęć. Jesień jest jednak do dupy. W moim przypadku czekanie na sprzyjające warunki atmosferyczne do zrobienia sesji, a do tego dogranie innych czynników to trochę jak czekanie chociaż na piątkę w totka. No ale na szczęście mi się udało, więc wreszcie mogę Wam pokazać kurtkę, o której przebąkiwałam już od jakiegoś czasu. DSC09839DSC09838DSC09837DSC09855

Kurtkę uszyłam na podstawie wykroju nr 18 z Ottobre Design Woman 5/2013. Burda mnie swoimi wykrojami nie zachwyciła dostatecznie, poza tym te modele wydawały mi się jakieś takie bardzo obszerne. Zmian w stosunku do wykroju dokonałam niewielkich (nie wciągnęłam gumy w rękawy, nie nabijałam oczek, bo nie miałam sprzętu i trochę inaczej obeszłam się z kapturem), ale to raczej kosmetyka, więc nie ma o czym mówić. Bardziej istotne jest to, że podszewkę wszyłam tak zwyczajnie, a w przepisie było, że należy ją szyć razem z warstwą wierzchnią jak jedną warstwę. I tak naprawdę to tu miałam najwięcej gimnastyki z tym szyciem. A! Kieszenie dolne uszyłam inaczej. Prawdę mówiąc, długo się zastanawiałam, jakie bym chciała mieć te kieszenie. Worków nie chciałam, by uniknąć poszerzania w biodrach. Zasuwanych też nie, bo noszę ręce w kieszeniach i mnie te zamki rysują po nadgarstkach. Naszywane na płasko wydały mi się zbyt zwyczajne, choć jak teraz myślę, to chyba byłyby całkiem ok. Uszyłam jednak jeszcze inne. DSC09869DSC09854DSC09850DSC09846DSC09826

Na parkę wykorzystałam dokładnie te same tkaniny, z których szyłam ostatni zestaw dla syna, wzbogacając ją jednak o tradycyjną podszewkę w rękawach, by swobodnie w kurtkę się odziewać i z niej wyskakiwać. Ponieważ zrezygnowałam z gumy w rękawach, rękawy okazały się nieco przykrótkie. Poratowałam się, wymyślając sobie, że odszyję je paskiem z tkaniny w kratkę. Od siebie dorzuciłam jeszcze naszywki pasujące kolorystycznie do kraty, żeby kurtkę z zewnątrz ożywić. No i powiem Wam, że mi się podoba, ale… DSC09829DSC09845DSC09860DSC09830

… ale jednak się trochę przy szyciu namordowałam. O ile szycie spodni dla syna poszło gładko, o tyle z szyciem kurtki z takiej zwartej i dość sztywnej tkaniny nie szło już tak łatwo. Zszywanie wielu warstw i manewrowanie tym wielkim chałatem na domowej maszynie wymagało sporo ekwilibrystyki. Są więc tu i ówdzie miejsca niedoskonałe, gdzieś mogło pójść troszkę równiej, ale nie do końca wyszło. Prawda jest jednak taka, że widzę to ja i zauważyłybyście Wy, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że cała reszta świata niekoniecznie, więc tym razem należało odpuścić. Poza tym podczas szycia kieszeni cierpiałam na jakieś chwilowe zaćmienie umysłu. Pierwsze dwie poszły do kosza, kolejna wyszła dobrze, przy czwartej pomyliłam strony i uszyłam z lewą stroną materiału jako wierzchnią, więc musiałam uszyć piątą. Ale wiadomo, trening czyni mistrza 😉 Dałam też ciała przy listwie odszywającej kaptur. Jeśli dobrze się przyjrzycie, zobaczycie, że odszycie przodu i kaptura nie schodzi się w jednej linii. Wszystko dlatego, że zapomniałam, że w podstawie podszewka i wierzch kurtki stanowią jedną warstwę. Więcej jednak tej kratki nie miałam, zostawiłam, jak jest, plując sobie w brodę z powodu własnego gapiostwa. DSC09840DSC09867DSC09862

Mimo wszystko kurtkę polubiłam. Sprawdza się świetnie nawet w deszczową pogodę, nie przepuszcza wiatru, można z powodzeniem ubrać się pod nią na cebulkę, owinąć grubym swetrzyskiem i nadal jest wygodnie. Zasłania oraz grzeje i nereczkę, i bioderko, a nawet kawałek uda. W kapturze nie wyglądam może przesadnie urodziwie, ale spełnia swoją funkcję, a dzięki temu zmarszczonemu kawałkowi nie zsuwa się z głowy nawet podczas silniejszego wiatru. I tylko rzepy uważam za kiepskie rozwiązanie, bo może i tanie i łatwe do uszycia, ale jednak czepiają się wszystkiego i niszczą kosmate ubrania. Rzepom więc mówię stanowcze nie. DSC09874

A Was pozdrawiam i życzę dużo słońca!

32 komentarze

  • Anettaszyje

    Praktyczna i piękna, odszyta starannie, choć ją trochę zwyzywałaś, ale wszystko pięknie pasuje a pomysł z podszewką w kratkę bardzo mi się podoba, i rozwiązanie zamiast nabitych oczek również, dzisiaj ćwiczyłam nabijanie moją maszynką i chyba pójdzie do kosza bo nic mi nie wychodzi, Beatka dała link do takiej fajnej i muszę się w nią zaopatrzyć., ale zanim to zrobię skorzystam z Twojego pomysłu. Reasumując Twoja parka przekonała mnie do szukania materiału i to w pierwszej kolejności bo jest to konieczny uszytek i bez tego ani rusz. Zdjęcia są piękne i cudownie wyglądasz w nowej kurteczce, widać że kosztowała sporo pracy ale było warto.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Kasia

      Należało się jej trochę, to opierniczyłam ?. Ale tak na serio to jestem bardzo zadowolona z tej kurtki, bo sprawdza się doskonale i z przyjemnością ją noszę. Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. I szczerze polecam uszycie albo w ostateczności kupienie (choć to mniej satysfakcjonujące ?) parki, bo to kurtka do zadań specjalnych. Trzymam kciuki za znalezienie odpowiedniej tkaniny i bezproblemowe szycie. Też już przeglądałam te sprzęty do nabijania nap i oczek. Zdecydowanie muszę się w nie zaopatrzyć. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

  • Szyję...bo kocham i potrafię

    Kasiu, parka jak ta lala ! Świetnie sobie z nia poradziłaś. Skąd ja to znam, przyszywanie odwrotnie kieszeni, zszywanie części na lewą stronę itp, itd … ale jak to mówię nie myli się ten co nic nie robi.
    Wyszła świetna sportowa kurtka, taka młodzieżowa, bardzo podoba mi sie pomysł z naszywkami i kraciasta podszewką, lubię takie detale, zawsze dodaja smaczku. Podobna parkę mam juz od dwóch lat, ale kupiona i bardzo ją lubię, tak jak piszesz jest na wiele okazji i bardzo wygodna. Tą, która szyłam ostatnio, wybrałam bo podobał mi się jej nietypowy kształt i długość, Mam w planie jeszcze jedna na wiosne, ale tez pójde w taką długaśną, bo zamierzam nosić ją do sukienek :D.
    Co do przyrządu do nabijania oczek polecam, dla mnie rewelacja, czytałam , ze chcecie kupić, nie będziecie żałować, ja nie żałuję.
    Kasiu, a co do pogody, która nie chce wspólpracować, ja już przestałam się załamywać i szukam rozwiazania, bo zaraz zrobi sie pierońsko zimno i nie chce mi się latać po śniegu i marznąć, tak jak w zeszłym roku 😀
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    ps. Kasiu, cos zmieniałas na blogu, jak pisze Ci się komentarz, czcionka jest tak maleńka, ze aż trudno przeczytać, później już się powiększa jak dodasz komentarz..

    • Kasia

      Beata, bardzo się cieszę, że moja kurtka Ci się podoba! To jest dokładnie taki model, jaki chciałam mieć w pierwszej kolejności, ale teraz tak sobie myślę, że i taka dłuższa, do sukienek właśnie, też by mi się przydała, więc kto wie, czy na wiosnę czegoś sobie nie uszyję. Wybiorę tylko jakiś cieńszy materiał, żeby nie była taka sztywna jak ta i żeby łatwiej mi się ją szyło.
      Porządny sprzęt do oczek uważam teraz za rzecz niezbędną, tym bardziej biorąc pod uwagę moje przyszłe plany. Do kurtek się przyda, do spodni i pewnie jeszcze do wielu innych rzeczy, o których teraz nawet nie myślę.
      Ciekawa jestem, co wymyślisz w sprawie tych zdjęć. I mi przydałoby się jakieś rozwiązanie w tej kwestii, tym bardziej że ja zdjęć nie robię sobie sama, więc ich zrobienie zawsze uzależnione jest od przyzwoitej pogody, braku innych planów, czasu wolnego mojego męża, współpracy dziecka (choć z tym coraz łatwiej) i takich tam ?. W domu zaś nie mam najlepszych warunków w postaci tła i nadającego się do zdjęć oświetlenia. Dobrze by było coś na to poradzić.
      A co do Twojej uwagi na temat wielkości czcionki, to dzięki, że napisałaś, że nie jest zbyt czytelna. Zmieniłam ją na inną, ale nie wiem, czy to wystarczy. W tym szablonie jest tak, że tekst wpisywany w oknie komentarza jest znacząco pomniejszony w stosunku do tego, co opublikowane, i nie mam na to wpływu. Mogę tylko zmienić czcionkę na taką, która będzie trochę większa.

  • Ania

    Kasiu ta parka jest tak fantastyczna, że brakuje mi słów . Też choruję na taką parkę , ale tak jak mówisz w burdzie wykroje nie powalają. Muszę poszukać w necie , może ktoś ma do sprzedania ten numer owej gazety z której ją uszyłaś, bo bardzo bym chciała taką mieć. Jest perfekcyjna a ta podszewka jest idealna do niej.
    Pozdrawiam Ania:)

  • Szyciownik

    Cześć,
    Ale czekałam na ten wpis! Kurtka jest świetna. Nawet jeśli sprawiała problemy to co! Warto było! Bardzo bardzo mi się podoba. Widać rękę mistrzyni 🙂
    Pozdrawiam,
    Kasia

    • Kasia

      Kasia, dziękuję! Bardzo mi pochlebia Twój komentarz, ale do mistrzyni jeszcze mi kawałek brakuje, co nie znaczy, że nie zamierzam osiągnąć tego poziomu ?.
      Pozdrawiam!

  • oldnanny

    Problemów po kurtce nie widać, za to widać superaśną kurtkę, z której nie chciałoby się wyskakiwać 🙂 Bardzo dobry model znalazłaś, ma te elementy, które tak lubię w parce. Ottobre nie mam, więc pewnie pozostanie mi burda. Wstępnie postawiłam na model z podpinką z 1/2016, zobaczymy. Kieszenie w Twojej są zdecydowanie ładniejsze, A rzepów rzeczywiście nie lubię ani ja ani moje swetry, szczególnie te z moherem. No pięknie uszyłaś, wracam do oglądania 🙂 Pozdrawiam!

    • Kasia

      Dziękuję! Z kurtki rzeczywiście nie wyskakuję, co widać po tym, że jest już solidnie wymiętolona. Nawet jak jest chłodniej, to zamiast założyć coś cieplejszego, wkładam parkę i gruby sweter pod spód, tak mi w niej wygodnie. Akurat ta kurtka ze stycznia jest całkiem do rzeczy i pewnie gdybym miała tę Burdę, to by padło na nią, ale tak się złożyło, że tego numeru nie kupiłam. Trzymam kciuki za szycie! Pozdrawiam ?.

  • Pracownia Ady

    Kasia, Parka rewelacyjna, i kolor (oj w zależności od ekranu co rusz inny w moim wirtualnym świecie), i podszewka w świetną kratkę, i fason, no i przede wszystkim odszycie, jak zwykle super 🙂 Ekstra w niej wyglądasz, taka sportowa elegancja – w takich (i nie tylko) chwilach chciałabym mieć te kilka centymetrów więcej i smukłą sylwetkę … ale co robić, nie stanęłam w kolejce po wzrost 🙂
    I jeszcze jeden element mi się podoba – naszewki, rozglądałam się za nimi, gdyż miałam pomysł by uszyć kurteczkę w militarnym stylu, naprawdę dodają sznytu sportowym rzeczom. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Kasia

      Dziękuję, Ada! W taki słoneczny dzień ta kurtka wydaje się jaśniejsza, niż jest w rzeczywistości. Jedno ze zdjęć w miarę oddaje jej kolor, a reszta trochę go przekłamuje. Naszywki wymyśliłam sobie z dwóch powodów: chciałam, żeby coś z zewnątrz korespondowało z podszewką i jednocześnie ożywiało trochę kurtkę. Całkiem fajnie to wyszło.
      Ja też czasami ze względu na fasony ubrań, które mi się podobają, chciałabym mieć inną sylwetkę, ale zdaje się, że tu niewiele da się pomajstrować. Trzeba się zadowolić tym, co się ma albo trochę oszukiwać ?. Albo w ogóle to olać i nosić, co się chce.
      Pozdrawiam serdecznie!

  • Mitania

    A mnie to już na Ciebie brakuje słów. Co bym nie napisała to będzie za słabe żeby wyrazić mój podziw : ) Może dziś polecę slangiem bardzo młodzieżowym i powiem : SZTOSIK : )))Ale i to wydaje się lekko naciągane bo tak naprawdę to mnie zamurowało : ) Buziaki : )*

    • Kasia

      Jak ja byłam młoda, to się mówiło COOL ?. I wydaje mi się, że to było tak niedawno. Monika, bardzo się cieszę, że kurtka Ci się podoba. My to już chyba tak ze sobą mamy – ja podobnie reaguję na te wszystkie Twoje małe i większe cudeńka, które tworzysz ?. Ściskam mocno i pozdrawiam serdecznie! :*

  • Szwaczka. PL

    Aaaaaaaa co za geniusz! Kurtka przecudowna,rewelacja, bonga,git i wow! Pięknie się prezentujesz, cudnie ją uszyłaś i pomyślałaś o wszystkim: naszywki,sznureczki i kraciasta podszewka 😉 czapki z głów!!

  • Jolanta

    O nie, o nie! Ja poproszę drugie życie na szycie, bo się nie wyrabiam! Co chwilę coś dopisuję do listy „prawdopodobnych/możliwych do uszycia”. I więcej przybywa, niż ubywa. No i dopisałam taką kurtkę niebieską parkę od Kiteczki! Żebym tylko zapamiętała, że trzeba dać bardzo charakterystyczną podszewkę i nie wszywać wpuszczanych kieszeni, bo poszerzają na biodrach, a tego zapewne moje biodra nie potrzebują, tylko takie kieszenie 3D. Bo do nich, to choć co się zmieści. I naprawdę reszta świata nie szyje? Zaskoczona jestem… 😉
    Świetna kurtka! Świetnie w niej wyglądasz! Oczywiście zazdraszczam 😉

    • Kasia

      O raju, nie chciałam Ci dokładać roboty, a tu masz… ?. Takiego drugiego życia na szycie to i ja bym sobie życzyła, bo jakoś ostatnio mam i tego jednego jakby mniej. Bardzo się cieszę z tak entuzjastycznych opinii kurtki, bo była to dla mnie jedną z trudniejszych rzeczy, które szyłam. Taki komentarz jak Twój utwierdza mnie w przekonaniu, że było warto trochę się potrudzić ?.
      Pozdrawiam serdecznie!

  • Monika

    Kasiu, rewelacyjna parka i jak zwykle całość wspaniale odszyta. Dodałaś do niej świetną podszewkę, całość bardzo ładnie się prezentuje. I fajnie, że kurtka ta jest taka zgrabna, lekko dopasowana :-). Pozdrawiam Cię serdecznie. Mniej mnie ostatnio w blogosferze, nad czym ubolewam. Wróciłam niedawno do pracy i natłok obowiązków powoduje, że trudniej znaleźć czasu na pasje tyle, ile by się chciało. Mam nadzieję, że to się jednak poprawi :-). Ściskam i gratuluję wspaniałego uszytku :-).

    • Kasia

      Moniko, pięknie Ci dziękuję! jestem z tej kurtki bardzo zadowolona i bardzo się cieszę, że ją sobie uszyłam.
      I mnie ostatnio mniej, bo do takich zwykłych i codziennych obowiązków doszły nowe, których regularności nie sposób ustalić ani przewidzieć. Ale szyć się ciągle chce ?. Mam nadzieję, że raz na jakiś czas uda Ci się coś opublikować. Ja tam sobie będę po cichutku czekać, bo na Twoje sukienki i inne stroje warto czekać. Pozdrawiam serdecznie ?.

  • DomoweSzycie.pl

    Wow, czapki z głów! No ja jestem pod mega wrażeniem Twojej parki, odszyłaś ją bardzo profesjonalnie! Parka jest świetna, a kraciasta podszewka to rewelacyjny dodatek. Wyglądasz w niej bardzo fajnie! <3 Na pewno długo Ci będzie służyć. Brawo Ty! 🙂
    Pozdrawiam ciepło!

    • Kasia

      Pięknie dziękuję za ten przemiły komentarz! Bardzo się cieszę, że ta kurtka tak się podoba. Po takim komentarzu uśmiech na twarzy gwarantowany i tylko żal, że na odpowiednią pogodę do noszenia parki trzeba czekać do wiosny 😉
      Pozdrawiam serdecznie!

Skomentuj tkaninka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *