szyciowe drobiazgi
Dlaczego w bohaterów gąszczu padło na ciebie, chrabąszczu?!
O ludzie! Ile ja się nakombinowałam! Ile ja zdjęć robali w internetach oglądałam (nie tylko dorosłych osobników, ale i larw czy pędraków i innych obrzydliwości, bo wyświetlały się w pakiecie)! Ile razy nachodziły mnie wątpliwości i zniechęcenie. Chociaż nie… Zniechęcenie…
Przerwa na relaks
Ostatnio zachęcona nieco okolicznościami dokonałam lekkiego skoku w bok i z szycia ubrań przerzuciłam się najpierw myślami, a później działaniami, na balkon. Balkon jest duży, a dokładniej rzecz ujmując długi, bo leci sobie wzdłuż całego mieszkania (wschodnio-południowy róg), przez długi…
Mały mężczyzna
Bywa, że w swoim macierzyństwie popadam w skrajności. Czasami wydaje mi się, że mój trzyipółlatek jest taaaki duży i samodzielny, że mógłby biegać po podwórku bez nadzoru albo wyskoczyć po coś do sklepu w razie nagłej potrzeby. A innym razem…
Jestem, szyję
Zaraz czerwiec się skończy, zaraz wreszcie odetchnę. Szyciowo wypełniałam sobie niemal każdą wolną chwilę, ale plan jak na moje możliwości miałam ambitny. Uszyłam sukienkę na wesele i garnitur dla Bąka (kieszenie, wypustki, patki, podszewka – full zestaw po prostu). W międzyczasie…
Przygotowania świąteczne
Plany na szycie w grudniu miałam tak ambitne, że gdyby udało mi się je zrealizować, to spokojnie mogłabym cały styczeń i pół lutego robić tylko zdjęcia i wrzucać kolejne posty. Oraz planować, co bardzo lubię. Ale się rypło wszystko z…
Torba-nie-plecak, czyli zawiedzione nadzieje
Ostatnimi czasy, czując oddech lata na plecach i skreślając kolejne dni w kalendarzu pozostałe do urlopu, rzucam się na szycie jak Książę Igthorn na sok z gumijagód. Wszystko dlatego, że wymyśliłam sobie uszycie tylu rzeczy, że gdybym usłyszała je wszystkie…