marynarki/żakiety
Jak kraść, to miliony, jak szyć, to z rozmachem
Splot sprzyjających okoliczności oraz porządna dawka motywacji po tym, jak pokazałam mój letni garnitur, a on się spotkał z takimi owacjami, że jednak to przerosło trochę moje oczekiwania, a przyprawiło o euforyczny zawrót głowy, wywołały u mnie natychmiastową chęć uszycia…
Dokąd pędzisz, gdy nikt Cię nie goni, czyli spóźniony garnitur letni
Dzień dobry, tu demon prędkości, prawdziwa gazela wśród szyjących. Tak sobie zuchwale napiszę, że przypuszczam, co teraz myślisz. Oho, komuś się na przechwałki chyba zebrało. Wielkie mi co tak sobie pisać, kiedy się już niejeden kilometr na maszynie przeszyło i…
Żakiet z militarnym akcentem
Wiem, że też tak macie. Trudno tak nie mieć, kiedy zamawia się materiały przez internet większymi partiami, a potem albo okazuje się, że to, co przyszło, nie do końca jest tym, czym miało być, albo zwyczajnie zapomina się, co się…
Rodzina
Nieco ponad dwa tygodnie temu miałam plany. Można powiedzieć dość śmiałe, biorąc pod uwagę, co nastąpiło chwilę później. Otóż postanowiłam wziąć dwa dni wolnego (piątek i poniedziałek), żeby co nieco się zrelaksować. Kino, szycie, takie tam przyjemnostki. Poczyniłam odpowiednie przygotowania…
Business Class
A Wy co robiliście w Sylwestra? Bo ja spędziłam go trochę nietypowo, czyli szyjąc ;). Oczywiście zostawiłam sobie trochę czasu na świętowanie i przywitanie się z Nowym Rokiem, ale miałam tak nieprzepartą ochotę, żeby usiąść po tej całej świątecznej zawierusze …
Żakiet powtórzony
Okoliczności są takie, że ostatnimi miesiącami szyciu oddaję się z rzadka, a blogowaniu to już w ogóle powiedziałam: sorry, nie to mi teraz w duszy gra, musimy sobie zrobić przerwę. Mimo mojego milczenia Wy tu jednak wciąż zaglądacie, zostawiacie po…