DAMSKIE,  sukienki

Czy to jeszcze projekt Antoniego Marrasa?

Czy może jednak bardziej mój? A może to tylko inspiracja? Czy gdybym podpisała się pod moim „dziełem”, ktoś mógłby dopatrzyć się w nim znamion plagiatu? Możliwe że tak, wszak nic nie skonstruowałam. Przerysowałam i w końcu zmodyfikowałam tylko gotową formę. Sęk jednak w tym, że poza pionowymi cięciami z przodu nic z formy projektanta nie zostało.

Początkowo wyobrażałam sobie, że sukienka będzie niemalże taka jak w Burdzie (nr 7/2015 model 140). Miałam zamiar zmienić dół, choć nadal miał pozostać rozkloszowany. Kupiłam tkaniny (tak dawno już je pokazywałam) i po rozmaitych konfiguracjach uznałam, że taki ich układ najbardziej mi odpowiada. Gdybym szyła tę sukienkę co najmniej pół roku temu, wyglądałaby mniej więcej tak:thumb_300x400_11Tyle że wyobrażenie tego, na co zakupiłam tkaniny, zostało zasadniczo zweryfikowane przez garderobiane porządki oraz niedawno nabytą wiedzę kolorystyczną. Słusznie czy nie uznałam, że moje pozimowo wyblakłe jestestwo w zestawieniu z czystym odcieniem chabru wygląda… Właściwie to nie wygląda. Mąż potwierdził. Przystąpiliśmy więc do tkaninowo-kolorystycznych roszad, czego efektem jest sukienka, o proweniencji której jednoznacznie trudno się wypowiedzieć.

DSC04934DSC04942DSC04939

Zmiany:

    • karczki przodu i tyłu połączyłam ze środkową częścią sukienki
    • z tyłu wprowadziłam zaszewki pionowe
    • wydłużyłam górę o ok. 1,5 cm
    • zwęziłam górę, bo miałam w niej sporo luzu (na wysokości biustu nieznacznie; im niżej, tym więcej – coś ok. 4-5 cm)
    • zrezygnowałam z rozkloszowanego dołu, bo nauczona doświadczeniem wiem, że ta bawełna byłaby zbyt lekka i przy okazji nieco silniejszego wiatru musiałabym stanowczo walczyć o swoją godność
  • na dół wykorzystałam wykrój na spódnicę 111A z Burdy 4/2010 (nie pierwszy raz); kontrafałdy przeszyłam jednak dwa razy głębiej, bo mi się tyły niebezpiecznie zbliżały do rozmiarów Kim K.

DSC04933

Na koniec chciałabym dodać, że sukienka wg projektu A. Marrasa nadal pozostaje w kręgu moich zainteresowań, bo pomysł na kontrastowe karczki trafił w me gusta. Mam nadzieję, że następnym razem, kiedy postanowię ją uszyć, moja wersja będzie nieco bardziej przypominać oryginał.

Brak komentarzy

  • Sonata Na Miarę

    No chyba już nie 😛
    Ale nie zmienia to faktu, że sukienka jest super 🙂 I to właśnie uwielbiam w szyciu, że można przewrócić projekt na dziesiątą stronę, dodać, ująć – i stworzyć coś swojego, niepowtarzalnego, indywidualnego i po prostu dopasowanego do siebie.
    Niesamowicie podoba mi się wzór i połączenie z chabrem, choć dół to już nie moja bajka. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale jeśli będziesz kiedyś jeszcze korzystać z tej góry, to może zastanów się nad zwężeniem dekoltu, bo troszkę odstaje.

    • Kasia

      Ależ ja się nie obrażam :D. Ja jestem nawet wdzięczna za krytyczne uwagi. W końcu chodzi o to, żeby się doskonalić. Wiem, że z tym dekoltem zawaliłam sprawę, ale nie chciało mi się go poprawiać i teraz mam za swoje :). Muszę się jednak do tej czynności przekonać, bo w zasadzie każda jedna burdowa kiecka z takim dekoltem ma ten problem. Kiedyś nawet korzystałam z Twojego tutorialu i wiem, że to się sprawdza :).
      Wzór jest w dechę! Z dumą oraz radością będę go prezentować światu.

  • nataliaszyje

    Skąd ja to znam! 🙂 Zaczynam od wersji wstępnej X a kończę z tworem szyciowym Y 🙂 Powiem tak – mi się Twoja sukienka podoba , niezależnie jak bardzo odbiega od oryginału. Materiały są naprawdę super, piękne nasycone kolory aż każą zwracać na siebie uwagę 🙂 Obecnie też pracuję nad jednym tematem, króry w zamierzeniu miał być workiem, ale coś widzę, że zakończy jak zawsze,czyli w dopasowanym stylu 😉 Tak więc- moim zdaniem, liczy się efekt końcowy. Projektant swoje, my swoje 🙂 I , jak napisała Sonata – czyż nie za to kochamy szycie? 🙂

    • Kasia

      To się nazywa twórcza pasja po prostu ;). Dziękuję za odwiedziny. Cieszę się, że moja sukienka Ci się podoba. Jestem ciekawa, co Ci wyjdzie z tego worka. Na pewno coś bardzo interesującego :).

  • Anettaszyje

    Sukienka wyszła bardzo ładnie, kolorystyka idealnie dobrana, nigdy bym nie pomyślała, że to właśnie ten model, myślę że to już Twój projekt, może trochę i odstaje przód, ale ja mam zawsze podobny problem i wszystkie sukienki o takim dekolcie mi odstają, nie mam na to zbyt dobrej rady i uznaję, że widocznie tak ma już być. 🙂

    • Kasia

      Dziękuję, Anettko za miłe słowa :). A z dekoltem w burdowych sukienkach jest niestety tak, że właściwie można by go w ciemno za każdym razem poprawiać. Sonata u siebie na blogu pokazywała jak to zrobić. Zmiana niewymagająca w sumie zbyt dużo pracy, a efekt jest super. Następnym razem się już skuszę ;).

  • Mitania

    Ja tam nie wiem czy to jeszcze projekt tego czy tamtego bo od ładnych kilku lat kompletnie nie w temacie jestem ; ) Ale że Twoja nowa kiecka bardzo mi się podoba to wiem na pewno : )

  • Szyję...bo kocham i potrafię

    O matko !!! Przegapiłam ten post :/
    Kasiu sukienka super. Fajnie pokombinowałaś. Bardzo podoba mi sie taki układ tkanin. Co do projektów, często po przeróbkach wygląda dużo lepiej niż pierwowzór. Też bardzo często przerabiam wykroje, bo po przymiarce, wiem, że już tego nie założę, więc wtedy ratuje jak się da, ale czasami od samego początku patrząc na wykrój, zmieniam po swojemu. Twoja zmiana jest bardzo na plus.
    Pozdrawiam

    • Kasia

      Dziękuję, Beatko :). W szyciu bardzo lubię właśnie to, że często dany model traktuje się tylko jako punkt wyjścia, a nie wzorzec,do którego się dąży. Bardzo kreatywne to nasze hobby :).

Skomentuj DomoweSzycie.pl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *