DAMSKIE,  sukienki

Gorrrąca… sukienka

Jak dobrze wiemy, zrobienie zimą zadowalających zdjęć ciemnym albo jaskrawym ubraniom jest nie lada wyczynem. W końcu nie chodzi tylko o to, żeby pokazać kolorową plamę, bo w szyciu przecież liczą się często detale. Te chciałam uchwycić, pokazując Wam prostą sukienkę, ale w domowym zaciszu nie udało mi się złapać tego za wiele. Użyjcie więc wyobraźni ;). dsc07118dsc07009

Sukienka powstała jeszcze przed świętami i miała być tą jedną czerwoną w roku. Miała być także sukienką świąteczną i zimową zarazem. Uszyłam ją więc z grubaśnej wełnianej dzianiny w kolorze zgaszonej czerwieni. Na święta okazała się jednak za ciepła. Na szczęście w mrozy sprawdza się wyśmienicie. dsc07019dsc06995dsc07054

Pisałam już, że wyjątkowo przypadła mi do gustu forma sukienki z sierpniowej Burdy. Uszyłam ją raz, uszyłam drugi, przerobiwszy na sukienkę kopertową, uszyłam teraz po raz trzeci, wprowadzając znów niewielkie zmiany. Miałam wielkie zakusy na sukienkę z październikowej Burdy, ale równie wielkie obawy co do tego, czy jest to dla mnie własciwy model. A i tak najbardziej podobał mi się dekolt. Przeniosłam więc jego kształt na formę z sierpniowej Burdy, a na dół wykorzystałam wykrój spódnicy z sukienki „Jane” z Burdy Vintage 2015. Musiałam ją jednak sporo zwężać, żeby dopasować ją do góry, co ostatecznie doprowadziło ją do kształtu spódnicy z pierwotnej sukienki, odrobinę tylko poszerzonej na dole. Tym samym otrzymałam sukienkę bardzo prostą w formie, wyrazistą ze względu na kolor, ale przy tym wszystkim jednak dość uniwersalną. dsc07117

Dzianina, mimo że gruba, przytulając się do ciała, jest bezwzględna dla wszelkich nierówności, które chciałoby się ukryć. Ponieważ sukienkę uszyłam bez podszewki, niezbędna przy jej noszeniu na dzień dzisiejszy jest halka. Najlepszym rozwiązaniem byłoby po prostu pozbycie się tych nierówności, ku czemu pewne kroki podjęłam, ale nie będzie łatwo, biorąc pod uwagę, że czekolada zawsze zwycięża ;).

14 komentarzy

  • Anettaszyje

    Piękna ta sukienka, kolor czerwony zawsze jest nadzwyczajny i wyglądasz bardzo elegancko, przeróbki formy uczyniły sukienkę na różne okazje w zależności od dodatków. Oglądając zdjęcia trudno się dopatrzeć jakiś nawet najmniejszych nierówności, figura jest idealna, ale jeżeli masz charakter podobny do mojego to zawsze coś tam sobie wypatrzysz, jeżeli chodzi o czekoladę to zdradliwy potwór, który szybko podnosi wagę, znam na niego sposób jeden raz w tygodniu ale sama tego nie stosuję. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Kasia

      Lubię kolor czerwony za jego wyrazistość. W takiej barwie nie ma mowy, żeby się ukryć ;). Dlatego zdecydowałam się na niezbyt skomplikowany krój. Na tych zdjęciach faktycznie nic złego nie widać, więc okazuje się, że kiepskie światło może być też sprzymierzeńcem ;). A prawda jest taka, że to zwykle na siebie patrzy się najbardziej krytycznym okiem. Znam rozmaite zasady dotyczące czekolady, ale najlepiej wychodzi mi ich niestosowanie :D. Zdecydowanie muszę poszukać gdzie indziej rozwiązania.
      Pozdrawiam :).

  • Uszyta

    Oja oja, ale super czerwona sukienka 🙂 Taka prosta, rzucająca się w oczy i klasyczna. Chodzi mi po głowie jakaś wąska sukienka, może faktycznie wybiorę czerwony materiał 😉 Zdjęcia dobrze zrobiłaś, żadnych nierówności nie widać 🙂

  • Szyję...bo kocham i potrafię

    Kasiu, sukienka jest świetna i w fasonie i kolorze i w mojeje ulubionej długości. Co do samego koloru, ma piekny odcień czerwieni, zazdroszczę Ci, że tak pięknie w niej wygladasz, mi chyba czerwień nie pasuje tak do końca, bo wygladam jakoś chorowicie :))) szybciej czerwień z delikatną domieszką fioletu (jakiś amarantowy) teraz uszyłam sukienkę w kolorze, coś pomiedzy bordem a czerwienią i szczerze to tak srednio się w niej czuję ale juz w połączeniu z szarym kardiganem jest ok.
    Co do figury, widzę, ostatnio wszystkie narzekają 🙂 a gdzie tu fałdki, (zasługa Photoshopa ??? 😀 )
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Kasia

      O widzisz, ja tak trupio chorowicie wyglądam w czerni. Albo w niej po prostu znikam. Dlatego praktycznie wyeliminowałam ten kolor z szafy. A na figurę nie narzekam, ale jak się czegoś najem, to w tej sukience od razu to widać ?. Ot, taki urok dzianin. Na zdjęciach tego nie widać, bo akurat żadne z profilu nie wyszło na tyle dobrze, żeby od tej strony się zaprezentować. Ale przynajmniej sukienka mnie zmotywowała do tego, żeby codziennie wciskać brzuszki ?.
      Pozdrawiam!

  • MONAfaktura

    Bardzo fajna sukienka 🙂 Kolor jest jej mocnym atutem – to fakt, fason na tyle uniwersalny, że w zależności od dodatków naprawdę można założyć ją na wiele okazji 🙂
    Ja ostatnio wyciągnęłam czerwoną dresową sukienkę, którą uszyłam rok temu(!), ale nie nosiłam, bo była nieco za duża. Teraz zmniejszyłam i chyba nadal będzie zalegać w szafie 🙂

    • Kasia

      Dlaczego nie chodzisz w swojej sukience? Czerwień Ci nie leży czy to kwestia fasonu, który nie do końca sprawdził się w Twoim przypadku?
      Ta moja sukienka to rzeczywiście taki kameleon ?.

  • tkaninka

    Prosta elegancka sukienka. Podoba mi się! Ja tam niedoskonałości nie widzę, każda figura jest doskonała, niektóre tylko dla zdrowia są niekoniecznie dobre, no ale tutaj zdecydowanie tego nie widzę 🙂 Pozdrawiam!

    • Kasia

      Dziękuję. Tak to już jest, że dany kolor trzeba czuć. Całe szczęście, że każdy ma swoje preferencje, bo inaczej byłoby bardzo nudno :). Cieszę się, że sukienka Ci się podoba :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *