Kopertowa sukienka
Bywa to nieco frustrujące, gdy kupuje się dwa metry materiału, po dekatyzacji zostaje metr osiemdziesiąt, a w przepisie na sukienkę stoi, że trzeba dwa czterdzieści. I nie ma takiej możliwości, żeby teraz zmienić zdanie, bo właśnie z myślą o tej sukience kupiło się tę dzianinę, choć nieco ryzykowne było kupowanie mniej niż zalecała gazeta. Poza tym wrodzona upartość nie pozwala tak po prostu porzucić podjętej już decyzji. Skoro postanowiłam, to choćbym miała się skichać, zmieszczę ten wykrój i już. Dwa popołudnia zajęło mi główkowanie, jak tu te puzzle sukienkowe poukładać na za małej płachcie, aż w końcu się udało, choć nie bez ofiar. Na szczęście po szyciu innej sukienki zostało mi trochę dzianiny punto, więc odszycia, których nijak nie mogłam zmieścić na właściwej dzianinie, wycięłam z tamtych resztek. Sukces.
Bywa też nieco frustrujące, gdy się człowiek naprawdę, ale to naprawdę przyłoży do przygotowania formy, uwzględni swoje wymiary i skoryguje formę, a potem okaże się, że w całym tym ferworze przygotowań zapomniał o jednym, ale jakże istotnym miejscu, w wyniku czego dekolt zjechał o trzy piętra w dół i nijak sukienki bez założenia czegoś pod spód założyć i nosić się nie da. To naprawdę potrafi podciąć skrzydła. Ale…
Sukienkę uszyłam już dość dawno i miałam trochę czasu, by gorycz tej porażki nieco mi się uleżała. Jak się uleżała, a sukienka nawisiała na manekinie, doszłam do wniosku, że nie chcę jej nikomu oddawać, bo mi się podoba i byłoby mi jej szkoda. Poza tym z taką koronką wystającą spod spodu jest całkiem nieźle.
Wykrój pochodzi z Burdy 8/2017 (model 109 B). Do uszycia sukienki wykorzystałam dzianinę punto, niezbyt grubą, ale mogłaby być cieńsza, bo przy tych zakładkach, kiedy trzeba połączyć górę z dołem, robi się niebezpiecznie dużo warstw. Całość, poza podłożeniami i zakładkami oczywiście, poleciałam na owerloku. Ależ to przyspiesza i ułatwia robotę.
No i jak? Podoba Wam się sukienka z takim głębokim dekoltem?
Pozdrawiam serdecznie, Kasia!
26 komentarzy
Szyję...bo kocham i potrafię
Pewnie, ze nam się podoba !!! Sukienka jest super, wybrałaś świetny kolor i jak byś nie napisała a ktoś by tego nie przeczytał, to nawet by się nie domyślił, że może być inaczej. Uważam, ze pod spód można nałożyć wiele rzeczy i to nie mysi być koronka i też będzie super, więc się nie załamuj, bo jest naprawdę dobrze. Możesz cieszyć się z niej bo podejrzewam, że masz pierwszą taką w swojej szafie. A wtopy zdarzają się każdemu, ja nie uprałam i zaczęłam szyć, bo chciałam szybko i dzianina zbiegła mi się po żelazkiem z rozmiaru 38 zrobił mi się 34 😀 i to już wyladowało w koszu, więc widzisz :)))
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Kasia
No to dobrze, że się podoba, bo nie ukrywam – potrzebowałam takiej zewnętrznej akceptacji ?. Będę w niej chodzić! I tak, masz rację, to pierwsza taka moja sukienka i dopóki nie uszyję kolejnej, będę chciała ją eksploatować. Tylko planów tyle, że głowa boli, czasu jak zawsze mało, a i z szyciem nie lubię się spieszyć. Zawrotne tempo, nie ma co ?. Może na przyszłą wiosnę się uda 😉
Pozdrawiam ciepło!
Redhaireddressmaker
Bardzo lubię kopertowe dekolty, a temu wykrojowi przypatrywałam się już kilka razy. Osobiście wolę, gdy dekolt jest głębszy w tego typu sukienkach (nie lubię zabudowanej koperty ;)). Uważam, że sukienka jest świetna, ma ładny kolor, w którym Ci do twarzy i bardzo dobrze zrobiłaś, że jej nie oddałaś 😀 Tak, jak Beata pisze, pod spód można ubrać wiele rzeczy i sukienka będzie Ci na pewno dobrze służyła. Swoją drogą jak przypięłaś agrafkę, to też niekomfortowo się czułaś bez bluzki pod spodem?
Kasia
Dziękuję, bardzo się cieszę z Twojego komentarza ?.
Widzisz, z tymi głębokimi dekoltami to u mnie jest tak, że przy biuście, który mi się trafił, noszę dość zabudowane biustonosze, które to wszystko trzymają w ryzach ?. Jeśli nie założę czegoś pod spód, to świecę bielizną. I falującym popiersiem ?. A też bym chciała nosić głębsze dekolty…
Szyciownik
Cześć,
Sukienka super, koronka też dodaje jej uroku, ale po Twojej mnie widać, że nie jesteś z niej zadowolona i sądzę, że nie będziesz w niej chodzić, a szkoda.
Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
Kasiu, zauważyłaś to, co i ja! Za jednym zamachem robiłam zdjęcia sukience i spodniom i to jest niesamowite, jak na nich zupełnie inaczej wyglądam. Nawet chciałam napisać, że po mojej minie widać, że nie do końca jestem zadowolona. Chociaż może to też sprawka tego, że już trzeci raz próbowałam obfocić tę sukienkę. A ze spodniami to zupełnie inna historia 🙂 Mimo wszystko spróbuję dać szansę tej sukience.
Pozdrawiam!
Szyciownik
Cześć,
To się bardzo cieszę. Trzeba jej dać szansę 🙂
Kasia
Zdecydowanie! 🙂
Anettaszyje
Podoba się i nawet bardzo, sukienka warta uwagi, kopertowe mają w sobie coś zalotnego i kobiecego, fason jest bardzo interesujący z tym asymetrycznym dołem. Jak dla mnie świetna sukienka. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Kasia
Anettko, pięknie dziękuję 🙂
nataliaszyje
Och jaki świetny wykrój Kasiu mi podsunęłaś ! Kopertowej jeszcze nigdy nie szyłam, a zawsze chciałam! Twoja wersja z koronką wygląda tak, jakby dokładnie tak była zaplanowana , ale – jeśli Cię tak to bardzo gryzie to znam taką metodę, że się leciutko w miejscu gdzie chcemy by ten dekolt nam się zaczynał – przeszywamy na 1cm chociaż maszyną ( lub ręcznie) wtedy automatycznie ten dekolt się zmniejszy. Decyzja należy do Ciebie – wersja którą uszyłaś bardzo Ci pasuje 🙂 No i te zakładeczki – miodzio ! 🙂
Kasia
Natalia, dziękuję Ci bardzo! Na Tobie ten fason będzie leżał jak ulał :). Cieszę się, że sukienka nie sprawia innego wrażenia niż takie, jak piszesz. Koniecznie muszę sprawdzić Twój sposób. Wydaje mi się, że może być bardzo skuteczny i pomocny w okiełznaniu tego przodu 😉
Pracownia Ady
Podoba się Kasiu 🙂 Dopóki nie przeczytałam co jest nie tak, nie przyszło mi do głowy, że dekolt jest zbyt głęboki. Możesz z powodzeniem nosić ją na topy lub coś w tym rodzaju. Rzeczywiście zdjęcia pokazują, że najchętniej schowałabyś się z tą sukienką, ale naprawdę jest, moim zdaniem, super. I Twój kolor, i odpowiednia długość na zgrabnej sylwetce 🙂
Uwielbiam kopertowe sukienki, ale mam swojego 'leżaka’ w zieleni – dłuższa historia – dość powiedzieć, że w pozycji siedzącej nie trzyma formy (i nie tylko). Takie sukienki do codziennego latania są po prostu ekstra, może się do niej przekonasz 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Kasia
Ada, bardzo dziękuję 🙂 Zamierzam się do tej sukienki przekonać, zwłaszcza jeśli porada Natalii się sprawdzi. Naprawdę szkoda by mi było nie chodzić w tej sukience.
Couture.doc
A ja uważam, że sukienka jest piękna i naprawdę dobrze wygląda z takim dekoltem. Kolor jest świetny i ma głębię, a takie lubię najbardziej. Poza tym to, że musisz zakładać coś pod spód możesz uznać za jej atut. Ja mam podobną sukienkę (w sensie tez trzeba coś założyć pod spód, bo inaczej to chyba tylko nadaje się na plażę ;)) i na początku trochę mnie to drażniło i chciałam to zaszyć. Potem jednak odkryłam, że można to fajnie wykorzystać i uzyskiwać różne efekty. Tak czy inaczej jest fajnie! 🙂
Kasia
Bardzo Ci dziękuję! Te wszystkie pozytywne komentarze utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie warto sukienki spisywać na straty, tym bardziej, że materiał jest taki miły, kolor taki ładny, a fason bardzo przyjazny dla sylwetki.
Robak XXL
Świetna kiecka – zapomnij już o tych szyciowych przygodach, ileż razy mi się to zdarzyło – nie zlliczę! Efekt jest super i już!
Kasia
I tego będę się trzymać! Dziękuję 🙂
Monika
Wspaniale Ci w tej sukience, a ten dodatek w postaci czerni przy dekolcie to super rozwiązanie. Stanowi fajne urozmaicenie. Co do przygód szyciowych to ja po prostu zaakceptowałam fakt, że one są wpisane w naszą pasję :-). I tyle :-). Sukienka ma piękny kolor i świetnie się układa. Noś ją jak najczęściej i:-), ściskam.
Kasia
Och, Monika, Ty masz rację! Te wpadki trzeba zaakceptować. Nie myli się ten, kto nic nie robi ?. Pięknie Ci dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam ciepło ?
domoweszycie.pl
Podoba się i to jeszcze jak! 🙂 Sukienka jest śliczna, w pięknym kolorze i bardzo ładnie w niej wyglądasz 🙂 Uważam, jak moje przedmówczynie, że konieczność założenie czegoś pod spód jest autem. Ta koronka fajnie koresponduje z sukienką i wygląda bardzo dobrze 🙂 Pozdrawiam 🙂
Kasia
Dziękuję! Tyle pozytywnych komentarzy dostałam na temat tej sukienki, że nie mam już teraz wątpliwości, że zbyt krytycznie do niej podeszłam. Będę nosić z dumą 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
oldnanny
Wiesz co, ja tę sukienkę uszyłam i została jedną z moich najbardziej ukochanych. Nie wyobrażam sobie, że można jej nie polubić, więc chyba nie masz wyboru 😀 Sukienka wyszła super, fason jest naprawdę kobiecy, wykonanie jak zawsze świetne, kolor masz idealny dla siebie, no to czego tu się można przyczepić? W dodatku można jeszcze pokazać kawałeczek koronki w założeniu dekoltu 🙂 Same plusy 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Kasia
No nie mam wyboru 😀 Już się nie czepiam i bardzo ją lubię. Bardzo Ci dziękuję!
Dalwi Szyje
Sukienka jest śliczna, choć nie wiem nie czuję tego kroju na sobie. Mam takie wspomnienia z takim typem sukienki, że przód się odchyla i dekolt się rozchodzi, a chodząc było widać moje galoty, to mnie denerwowało:) Twoja wersja ładnie wygląda na Tobie i mam nadzieję, że sukienka służy:)
Kasia
Dziękuję 🙂 Z tych samych przyczyn, które sprawiają, że czujesz niechęć do tego kroju, i ja mam obawy. Ale mimo tych obaw sukienki kopertowe bardzo mi się podobają i co jakiś czas szyję sobie taką, próbując znaleźć model, który wreszcie będzie idealny. Bo tak sobie myślę, że jak trafi się na odpowiedni model, to można zupełnie zmienić zdanie o danym fasonie. Sukienka wisiała do tej pory w szafie, bo pogoda była marna, a ja do sukienek to lubię mieć słońce. Ale teraz wreszcie zamierzam ją sprawdzić w terenie 🙂