Postscriptum do bardzo letniej sukienki
5 sierpnia 2016
Czasami człowiek musi, inaczej się udusi. Tym razem tak właśnie miałam. Tak bardzo zależało mi na tym, żeby dobrze czuć się w sukience z czerwcowej Burdy, że wzięłam ją ponownie na warsztat.
Co poprawiłam?
-
- By skorygować podkrój pachy, postąpiłam zgodnie z dwoma pierwszymi punktami zamieszczonymi w instrukcji na stronie Burdy.
-
- Wydłużyłam sam stanik o 2 cm w dół i pasek o kolejne 2.
-
- By zmniejszyć dekolt podniosłam jego górną krawędź o 2 cm.
-
- By zniwelować falowanie dekoltu w związku ze zmianą jego wielkości, skorygowałam go wzdłuż środkowej linii, zbierając po skosie taką ilość materiału, by ładnie przylegał do biustu.
- Na koniec przesunęłam zakładki na spódnicy, by linie pionowe się ładnie zbiegały.
Po lewej przed, a po prawej po
Różnica niewielka, a komfort noszenia nieporównywalny!
Po raz kolejny sama sobie daję dowód na to, że czasem warto się trochę jednak pomęczyć i zawalczyć o daną rzecz. Teraz mam 110% satysfakcji! I ekstra sukienkę ;).
Pozdrawiam, Kasia
Poprzedni
16 komentarzy
Punkty Odniesienia
Pewnie, że warto się pomęczyć, tylko nie zawsze ię chce 😉 Opłacało się, różnica moze niewielka, ale po to uczymy się szyć, zeby od czasu do czasu sprawić sobie kieckę idealną 🙂 Perfekcja!
Kasia
O, to właśnie to! Nieidealne rzeczy czasami kiedyś kupowałam w nadziei, że w domu ulegną cudownemu przeobrażeniu. Ale tak się nie działo. A szyję właśnie po to, żeby mieć jak najlepiej dopasowane do mnie rzeczy. I mam wielką satysfakcję, kiedy mi się udaje :).
Justa
Super Kasiu! ?
Kasia
Dziękuję :).
oldnanny
Poprzednia wersja bardzo mi się podobała, ale ta to dopiero majstersztyk 🙂 Teraz leży idealnie, taka głębokość dekoltu też by mi bardziej odpowiadała. Bardzo lubię Twoje opinie na temat wykrojów, bo kiedy później szyję i korzystam z Twojego doświadczenia, dobrze na tym wychodzę 🙂
Kasia
Cieszę się bardzo, że się na coś mogę przydać ;). Tak obiektywnie to tamten dekolt tez mi się podobał, ale ja nie czułam się w nim komfortowo, więc musiałam go po prostu zmienić. Siła wyższa ;).
Uszyta
Super Ci to wyszło 🙂 I teraz pewnie z większą radością będziesz ją ubierać 🙂
Kasia
Oj na pewno! jak tylko jest wystarczająco ciepło, to od razu w nią wskakuję.
Uszyta
Po tej przeróbce z czystym sumieniem i z radością napisałam o Twojej sukience wśród moich ulubionych uszytków ostatniego miesiąca: https://uszyta.eu/3-lata-blogowania-polecane-wpisy-iv/
Kasia
Dziękuję :). To bardzo miłe z Twojej strony.
Szyję...bo kocham i potrafię
O i to mi się podoba, podziwiam Kasiu za determinację, ale jak chce sie mieć super kieckę, to warto sie pomęczyć.
Kasia
Zdecydowanie się zgadzam :). Teraz jestem bardzo zadowolona z tej sukienki.
Anettaszyje
Sukienka dopracowana jak zawsze, dobrze że zawalczyłaś, jeżeli teraz czujesz się lepiej to najważniejsze. Piękna jest ta sukienka, mam na nią wielką ochotę, ale kolejka do szycia jest długa.
Pozdrawiam 🙂
Kasia
Oj, znam ten ból – cudze realizacje podsycają apetyt, a pomysłów zwykle za długa kolejka :).
Pozdrawiam serdecznie!
Pingback:
Pingback: