Prezenty
Jesteśmy już po świętach, więc wreszcie mogę pochwalić się tym, co uszyłam w ramach prezentów podchoinkowych 🙂 Oba zestawy zostały podarowane miłośnikom żagli, którzy właśnie urządzili się w nowym mieszkaniu.
Na pierwszy ogień – poduchy. W ich powstawanie postanowiłam zaangażować Micha. Ponieważ nie rwał się jakoś do szycia, dałam mu materiały i poprosiłam o projekt. Ja go zrealizowałam.
Na poduchach są „ukryte” literki, czyli pierwsze litery imion obdarowanych. Ot, taka łamigłówka 😉 Tyły wyglądają tak: Tyły mogą być też przodami – jak kto woli 🙂
Na drugi prezent pomysł miałam od razu. Potrzebowałam tylko podpowiedzi, jak się do tego zabrać. Tu z pomocą przyszedł etiblog.com.pl. Wymyśliłam bowiem rękawice kuchenne. Taką:
…i taką:
Razem, pewnie się już domyślacie, tworzą taki ładny obrazek 🙂
Najbardziej jestem zadowolona z pomysłu na maszt z wypustki własnej produkcji 🙂
Obdarowani zachwycili się natomiast kotwicami. Z tymi kotwicami to sprawa wygląda tak, że akurat one nie były planowane. Dodałam je, żeby odwrócić uwagę od własnej pomyłki. Bo jak się rękawice powiesi, to żaglówka nurkuje. Miało być zupełnie odwrotnie. Ale kto by na to zwracał uwagę… 🙂
Brak komentarzy
Mitania
Ależ zaszalałaś ! : ) Wszystko przepiękne i takie pomysłowe : ). A do poduszek użyłaś białej wypustki ? Dobrze widzę ? Bo ja jestem od wypustek straszliwie uzależniona : ). Też bym się cieszyła z takich prezentów : ))). Pozdrawiam cieplutko : )
Kitka
Dzięki za miłe słowa. Tak, to wypustka! Ja się w nich zakochałam, kiedy szyłam letnie kiecki. Nie ma lepszego sposobu na ich wykończenie (zwłaszcza podkroju pach i dekoltu). A może jest, ale ten mi w zupełności wystarcza 😉
Skrzynia
Obdarowani są zachwyceni prezentami – pomysł był genialny, poduchy i rękawice są naprawdę przepiękne, już na stałe wpisały się w krajobraz nowego mieszkania 🙂
Kitka
Ło matko bosko! A któż tu zajrzał? 😉 Bardzo się cieszę, że się Wam spodobały te drobiazgi. Jakbyście jeszcze czegoś potrzebowali, to wiecie, gdzie mnie szukać. Udanego wyjazdu 🙂