W falbanach
Mąż skwitował tę sukienkę stwierdzeniem, że uszyłam sobie kolejną weselną kieckę. Zupełnie nie taki miałam plan i właściwie nawet mimo tego, że rzeczywiście ma w sobie coś z takich kreacji, dla mnie jest dość strojną, ale jednak sukienką letnią. Ale…
No i nie zdążyłam
Tę sukienkę szyłam wyjątkowo długo. Nie dlatego, że była trudna. Wręcz przeciwnie – sądzę, że to jedna z łatwiejszych sukienek, które uszyłam. Ciągle jednak coś mnie odciągało od pracy przy niej. A to sprawy domowe, a to inne, pilniejsze rzeczy…
Warszawa bywa mała
Niech za wstęp posłuży dzisiaj krótka opowiastka z naszego życia rodzinnego. Jesteśmy trzyosobową komórką społeczną mieszkającą na jednym z warszawskich osiedli. Takich jak my – wiele. Na co dzień pracujemy, wychowujemy naszego Smyka i realizujemy swoje pasje, o ile czas…
Najulubieńsze
Czy ty w ogóle chodzisz w tych wszystkich uszytych ubraniach? – zapytała ostatnio moja siostra, kiedy jednym okiem luknęła do mojej szafy z ciuchami, a drugim wyhaczyła Mańkę ubraną w jeszcze szytą sukienkę z poprzedniego postu. Ano chodzę – odpowiedziałam.…
Morze kwiatów, kupa zdjęć i jedna refleksja – oto najnowsza letnia sukienka
Odstawienie się od maszyny na ponad miesiąc nie było tak bolesne, jak myślałam, ale podejrzewam, że to jednak zasługa udanych wakacji. Nie zmienia to jednak faktu, że kiedy wreszcie zabrałam się za szycie, miałam z tego wielką frajdę. Już następnego…
O maksymalizacji formy przy minimalnym zużyciu materii
Po ostatnio uszytej bluzce uznałam, że nadszedł czas na uszycie jakiegoś odzienia wierzchniego. Plan był, narzędzia i materiały potrzebne również. Niestety po przerysowaniu 17 (sie-dem-na-stu!!!) elementów wykroju i ich wycięciu zapał zgasł, chęć pokazała figę, a siły ustąpiły miejsca jakiemuś…