Smart casual po mojemu
29 kwietnia 2024Oprócz błękitnego nieba tylko spodni mi potrzeba. I koszuli. A nie, już nie, bo sobie to wszystko uszyłam. Co zaś mnie do tego skłoniło, to zaraz powiem, bo przecież to oczywiste, że nie tylko wciąż piętrząca się w szafie góra materiałów. W ogóle to jest bardzo trudne i wyczerpujące odmawiać sobie wciąż materiałowych zakupów, kiedy co i rusz pojawiają się nowości. Czasem ulegnę, najczęściej wtedy, kiedy potrzebuję bardzo konkretnej tkaniny (jak jeans czy puchówka na kamizelkę), na szczęście jednak racjonalna część mnie pilnuje, żeby nie działo się to zbyt często i jednak żebym zaglądała najpierw do składziku, zanim podejmę jakieś…
Żeby nudy nie było, do spodni kamizelkę mi się uszyło
Tak sobie próbuję sięgnąć pamięcią, a sięgam wciąż daleko, i rozglądając się w jej zakamarkach nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek inny wykrój na jakąkolwiek część garderoby miał u mnie takie wzięcie. Zdarzało mi się już szyć coś dwa, trzy razy,…
Jeansowy total look
Oj, tłukłam się ja z myślami niemal do ostatniej chwili. Rozważałam różne opcje, słuchałam argumentów. Wzięłam pod uwagę każdą jedną opinię, co było o tyle łatwe, że one wszystkie w zasadzie mówiły jedno – szkoda będzie, jak stąd zniknę. No…
Ja chcę jeszcze raz, czyli chanel po raz drugi
O ile do pierwszego żakietu z tej charakterystycznej tkaniny podchodziłam z dużą rezerwą i całą masą wątpliwości, o tyle o kolejnym po prostu już marzyłam. Rozsądek podpowiadał, a on często się mądrzy i złotymi myślami mnie raczy, że żakietów znowu…
Nie wszystko złoto, co się świeci, czyli rzecz o tym, że sz(ż)ycie to nieustanna nauka
Nawet nie srebro, jak się okazuje, choć błyszczy okazale. Ale ten błysk zdradliwy jest i bezwzględny zarazem, bo zaraz ściąga wzrok tam, gdzie akurat może niekoniecznie chciałoby się go mieć. Bo patrzysz sobie na pięknie połyskującą krawędź kołnierza, a ta…
Kopertowa bluzka i szorty, czyli zestaw w kolorach nadmorskich wakacji
Niewiele jest projektów wśród moich szyciowych dokonań, które planowałam z jakimś wyprzedzeniem, dojrzewałam do nich, a potem skrupulatnie według planu realizowałam. Spora część to jednak wynik dość spontanicznego działania, ewentualnie potrzeby chwili, szyta na bieżąco. Nie żebym nie obiecywała sobie,…
Zdradzieckie groszki na letniej sukience
Nie wiem, czy w moim przypadku planowanie szycia z dużym wyprzedzeniem ma jakikolwiek sens. Kiedy dochodzi bowiem co do czego, nader często okazuje się, że mi się plany pozmieniały, koncepcja albo jeszcze inny splot wydarzeń sprawił, że może i mi…